Jak pech to pech, w piątek padł telefon, na szczęście na gwarancji, wiec miejmy nadzieje ze wkrótce do mnie wróci.
A wczoraj niespodziewanie komputer a dokładnie (matryca) w moim czerwonym Asusie, normalnie płakać się chce.
Szczęście zw córka miała w miarę telefon i o dziwo działa, moja dawna Xperia, moja, męża i córki, z pokolenia na pokolenie.
Ciężko mi nią wszystko ogarnąć, ale dobrze ze jest.
Dla tego moje wpisy na blogu nie pojawiają się :-(
Arka bloger jest spoko do pisania, wrzucanie zdjęci masakra, wiesza aplikacje i nie można dodać wpisu.
Kolejny raz pisze i mam nadzieje ze tym razem się uda.
Mam sporo opinie do wystawiania a bez komputera będzie to trudne.
Kolejne wpisy na dniach jak się uda coś tu wrzucić.
Szuru buru i po świętach . U mnie po świętach jest większy bałagan niż przed . Sprzątanie nie jest moją ulubioną dziedziną , chociaż bywają dni że mam wenę . Dziś mimo iż jej nie miałam , dom wymagał odświeżenia po świętach :) z pomocą przyszedł mi niezwykły mop , który dokończył dzieła . Mowa o mopie VILEDA Easy Wring & Clean Mop obrotowy Jak ja się z nim polubiłam , tak w ogóle to prezent od męża , żebym mu nie marudziła . A mop ma takie działanie , że mąż myje podłogi o taki prezent , a ja nie protestuje . Muszę przyznać , że mycie podłogi z takim pomocnikiem to czysta przyjemność . *Dociera w zakamarki *idealnie wyciśnięty *suche raczki *końcówkę można prać w pralce *możliwość kupienia nowej końcówki (koszt ok 30-40 zł) *super opcja wylewania wody , dzięki specjalnemu otworowi w wiadrze . Każda pani domu chce mieć takiego pomocnika do zadań specjalnych . Tym bardziej , kiedy nie masz czasu (ograniczenie Dzieci) Koch...
Komentarze
Prześlij komentarz